sobota, 16 lutego 2019

Hafty i przysłowia - luty



Witajcie :)

Piękna pogoda za oknem od rana nas wita. W powietrzu powoli czuć już wiosnę. Oby zaczęła się jak najszybciej. Korzystając z wczorajszego słoneczka, wyszłam na zewnątrz żeby zrobić zdjęcia woreczka, który przygotowałam na zabawę u Splocika.


W lutym takie przysłowia były do wyboru:

1.Chleb pracą nabyty, bywa smaczny i syty.
2.Dom bez książek, jest jak dom bez okien.

Od razu wiedziałam, które przysłowie wybiorę.


Książki towarzyszą mi od najmłodszych lat dziecięcych. Teraz na czytanie nie mam już tyle czasu, ale chociaż kilka zdań w ciągu dnia muszę, po prostu muszę przeczytać. A z resztą praca w bibliotece do czegoś zobowiązuje ;)


U mnie w domu książki znajdują się w każdym pomieszczeniu, poza łazienką ;) Muszę się Wam pochwalić, że mój pradziadek był jednym z założycieli biblioteki w moim mieście.


Co prawda teraz czytam zdecydowanie więcej na czytniku, ale jest to podyktowane po prostu brakiem miejsca na książki papierowe. Chociaż oczywiście takie też czytam.


Sam hafcik wyszyłam na lnie Belfast 32 ct w kolorze nugatowym. Do środka wsypałam suszoną lawendę :)


Słonecznego weekendu i do następnego posta :)

22 komentarze:

  1. Piękny, pachnący woreczek ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny hafcik Ewuniu, a ten kubeczek z kawą (jak myślę) jest uroczy:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny woreczek Ewuniu.
    Powiem Ci, że ja także uwielbiam książki... Dzień bez przeczytania choćby kawałka to dzień stracony.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny woreczek i do tego pięknie musi pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny haft, a suszona lawenda z pewnością pachnie obłędnie.:) Ewuniu miłość do książek masz w genach.:) Pięknie, że przetrwała taka informacja o dziadku, warto dbać o to, by i następne pokolenia ją znały. Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewciu, u mnie i w łazience znalazłabyś książkę. A w toalecie specjalnie mam założoną mocną żarówkę do czytania:)
    Woreczek jest przepiękny, haftujesz po mistrzowsku.
    Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  7. no nie może szewc w podartych butach chodzić pani bibliotekarko:)
    fantastyczny woryszek mój jeżdzi w aucie od Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny woreczek i pewnie zawiśnie na regale z książkami, by im było pachnąco. :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o prośbie, proszę, podawaj link nie do blogu, ale do wpisu z danym zadaniem.
      Dziękuję.

      Usuń
    2. Splociku, nie ma sprawy. Chociaż nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek podała link tylko do bloga. Jeśli podawałam, to właśnie konkretnie do danego zadania.

      Usuń
    3. Ewuniu, to w tej edycji pewnie pomyliłaś się, bo pod pierwszą fotką podałaś link ogólny.
      W styczniowym wpisie, też podałaś link ogólny, a to utrudnia dotarcie do wpisów z zadaniami i efektami Waszych prac.
      Ja Twoją fotkę i link dodałam już do mojego wpisu.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. Piękny hafcik ! No, na geny nie ma rady ;-) Ja też miałam taki czas, że nawet w łazience czytałam ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny :) Szkoda, że do takiego woreczka nie da się wsypać zapachu książek :) Też uwielbiam czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładny haft, a miłość do książek się chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny woreczek. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy wzorek, pięknie wyhaftowany :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam pełno książek w domu, bo uwielbiam je. A mimo to jeszcze biegam do biblioteki po kolejne :) Super hafcik Ewuniu i kolejny uroczy woreczek zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny ten woreczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny hafcik i super woreczek z pachnącą lawendą :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Woreczek wyszedł super!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny, pachnący woreczek!
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia 😃

    OdpowiedzUsuń